Witam się z wami, nie jako nowy, ale jako powracający do walki po strasznym okresie bez airsoftowym:P

Plany sprzętowo ekwipunkowe są ogromne... :P Ale póki co możliwości logistyczne znikome...

Co nie zmienia faktu, że z racji pewnego małego zastrzyku państwowej gotówki, w okresie miesiąca, dwóch zamierzam kupić małą plujkę, nie zdradzę jaką, która w przyszłych, dobrych czasach jak plany zrealizuję zostanie jako broń awaryjna. xD Oczywiście teraz będzie to swoisty trzon oporządzenia... a raczej jego braku. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, a dla niewtajemniczonych - broń, mimo że jej jeszcze nie ma, to już dostała ksywkę operacyjną - żądełko ;) Jak będzie, to się pośmiejemy na strzelance :)

Pozdrawiam!